poniedziałek, 3 października 2016

2 miesiące za mną

Minęły 2 miesiące od operacji drugiej stopy (dokładnie 8 tygodni i 3 dni)
Opuchlizna nadal jest, szczególnie po południu/wieczorem.
Lato minęło, więc jest już za zimo na chodzenie w sandałach. Trochę mnie przeraża chodzenie w pełnych butach, bo ciężko mi znaleźć takie, w których się mieści spuchnięta stopa, lub takie, które nie tłoczą w miejscu, gdzie mam śruby. Obecnie chodzę w normalnych butach typu 'adidasy', bo w nich jest najwygodniej. 

Wróciłam do pracy. Są to 4 godziny pracy z dziećmi, a więc muszę bardzo uważać, żeby któreś dziecko mnie nie nadepnęło. Do tej pory nikt mi krzywdy nie zrobił. Jednak sam fakt przebywania 4-5 godzin w butach daje mi się we znaki. Stopa pobolewa mnie i puchnie. Po powrocie do domu od razu się kładę ze stopami w górze, żeby odpocząć. 

Rozpoczęłam fizjoterapię. Czy to coś pomoże, trudno stwierdzić. Paluchy są uparcie sztywne i bolesne. Na pewno potrzeba dużo czasu, żeby wrócić do pełnej sprawności. 
Nie marzę o chodzeniu w szpilkach. Moim marzeniem jest brak bólu, który niestety towarzyszy mi każdego dnia. Od kilku dni nawet nie zakładam na noc szyny, bo wtedy boli mnie jeszcze bardziej. Za kilka dni spróbuję znowu. 

Ogólnie jestem zadowolona z efektu wizualnego. Nie miałam mocno zdeformowanych stóp, a jednak różnicę i tak widać. To cieszy.
Jeśli chodzi o ból, to do końca zadowolona nie jestem. Mając haluksy - bolały mnie haluksy i utrudniały chodzenie. Teraz haluksów nie ma, ale sam staw od spodu bardzo boli podczas chodzenia - zarówno w stopie operowanej 2 miesiące temu, jak i tej operowanej 7 miesięcy temu. Według lekarza potrzeba na to jeszcze paru miesięcy, a więc cierpliwie czekam ;) Teraz jest zdecydowanie za wcześnie, żeby mówić o braku zadowolenia.

A tu wklejam fotki dla porównania jak było przed operacjami i jak jest dziś.


Praktyczne porady przed operacją haluksów znajdziecie tu: klik

3 komentarze:

  1. Witam, chciałam zapytać, jak radzi sobie pani, mając sztywne palce, z wkladaniem butów innych niż klapki, np. Adidasy i czy przymierzała się pani już do jakichś zimowych kozaków etc. No i przede wszystkim, czy ta sztywność przeszkadza bardzo w chodzeniu (ja staram się stawiać stopę tak, by nie urazić palca, bo w pewnym miejscu boli, jakby w środku były igły, i chodzę w miarę normalnie). Jestem już 4 miesiące po operacji i palec rusza mi się minimalnie, już nie da się go wygiac bardziej i żeby włożyć jakieś półbuty, muszę się sporo namęczyć. Aż się zastanawiam, jak ja dam radę włożyć stopę do kozaka :D. Generalnie pytam z czystej ciekawości. Mam nadzieję, że uda się pani bardziej uruchomić te palce, trzymam kciuki i pozdrawiam, gość K :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kolejnym wpisie zamieściłam zdjęcia butów, do których udało mi się włożyć stopy 😉

      Usuń
  2. Witam. Kupiłam buty dające się bardzo mocno rozsznurować. Są to buty sportowe.
    Półbuty typu czółenka, nawet na maleńkim obcasie nadal nie są dla mnie. Na stopę operowaną 7 m-cy temu mogę już takie buciki ubrać, ale nie na lewą. Ta jest jeszcze opuchnieta i mam zbyt sztywny paluch.
    Kozaków jeszcze nie próbowałam zakładać.

    OdpowiedzUsuń