piątek, 22 stycznia 2016

Skąd się biorą haluksy?

Skąd te haluksy?


Może  zacznę od tego, że moje halluksy nie są ogromne. Niestety mam je od dziecka. Prawa stopa dokuczała mi już w drugiej klasie podstawówki!
Halluks nie był wtedy duży, ale sprawiał ból.  

A więc wbrew krążącym opiniom - halluksy nie są wynikiem noszenia wysokich obcasów. Jako dziecko nosiłam zdecydowanie płaskie obuwie 😉 

Wyczytałam też, że halluksy mogą być przekazane genetycznie. Z tym, że u mnie w rodzinie nikt nie jest posiadaczem haluksów. 

A więc skąd się wzięły u mnie?  Tego nie wiem. Całe życie myślałam, że taka moja uroda i muszę z tym żyć. Możliwe, że przyczyną było przebyte w dzieciństwie zapalenie stawów.

Przez ostatnie lata ból się nasilił, mimo że dbałam  o stopy np. kupowałam tylko wygodne buty. O pięknych szpilkach mogłam tylko pomarzyć. 
Moje stopy bolały coraz bardziej i były coraz szersze. Haluks nie wystawał jakoś nadzwyczajnie mocno, ale jednak wystarczająco, żeby mieć problem ze znalezieniem dość szerokich butów, które nie powodowałyby ucisku.

Niedawno zaczęłam szukać informacji o haluksach,  jak sobie radzić z bólem,  gdzie kupować buty... aż w końcu postanowiłam poszukać lekarza specjalizującego się w chorobach stóp i tak oto trafiłam na mojego lekarza. 
Nie podaję tu namiarów, ponieważ mieszkam w Niemczech, więc adres mojego lekarza nikomu w Polsce się nie przyda ;) Gdyby jednak tego bloga czytał ktoś z Niemiec, to proszę wysłać zapytanie, to chętnie podam namiary.

Znalezione w sieci:

piątek, 15 stycznia 2016

Styczeń 2016...  
szukam informacji o haluksach, opcjach leczenia, operacjach. Czytam wypowiedzi na różnych forach, pragnąc zdobyć jak najwięcej rzetelnych informacji o haluksach.
Niestety w sieci nie ma zbyt dużo informacji na ten temat. Jedynie na forach można poczytać o tym, jak niektórzy wspominają operację haluksów : jedni przerażeni bólem twierdzą, że nie było warto, inni zachwyceni efektami zachęcający do operacji. Jedni twierdzą, że ból jest nie do zniesienia , drudzy ich wyśmiewają, twierdząc, że nie czuli bólu wcale, lub że był do zniesienia. Jedni szybko wrócili do formy,  inni przez wiele miesięcy zmagali się z komplikacjami.
Komu wierzyć?  No cóż. .. każdy człowiek inaczej przechodzi tą samą operację,  inaczej odczuwa ból oraz każdy w innym tempie wraca do zdrowia.

Zakładam bloga, aby opisać moje zmagania z haluksami. Być może ktoś będzie szukał informacji tak jak ja kiedyś i trafi na mojego bloga. Możliwe, że informacje z mojego bloga w czymś mu pomogą.

Zachęcam do czytania 😊