czwartek, 21 kwietnia 2016

7 tygodni minęło...

Wizyta kontrolna u chirurga.
7 tygodni od operacji. 
Dziś ostatnia kontrola u lekarza. Trochę się boję, bo mój paluch jest całkowicie sztywny. Naczytałam się w necie, że w niektórych przypadkach nawet konieczna jest kolejna operacja, żeby uruchomić palucha. To już byłby totalny pech!
Ostatni rtg, usg i pomiary. Zapada decyzja: mogę chodzić bez buciora ortopedycznego! Ufff.... 

 Nawet przy użyciu ogromnej siły, paluch nie chce się zgiąć. Ale wiem, że z każdą fizjoterapią będzie coraz lepiej.

Dostałam skierowanie na fizjoterapię, bo przecież trzeba uruchomić tego mojego sztywnego palucha. Lekarz twierdzi, że z uruchomieniem palucha nie będzie problemu. Muszę się tylko uzbroić w cierpliwość, bo potrwa to kilka tygodni. 

Fizjoterapia nie jest bezbolesna, ale inaczej się nie da. Zaciskam zęby i jakoś idzie wytrzymać. W końcu to tylko 15 minut wyginania i masowania palucha. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz