Może zacznę od tego, że moje halluksy nie są ogromne. Niestety mam je od dziecka. Prawa stopa dokuczała mi już w drugiej klasie podstawówki!
Halluks nie był wtedy duży, ale sprawiał ból.
A więc wbrew krążącym opiniom - halluksy nie są wynikiem noszenia wysokich obcasów. Jako dziecko nosiłam zdecydowanie płaskie obuwie 😉
Wyczytałam też, że halluksy mogą być przekazane genetycznie. Z tym, że u mnie w rodzinie nikt nie jest posiadaczem haluksów.
A więc skąd się wzięły u mnie? Tego nie wiem. Całe życie myślałam, że taka moja uroda i muszę z tym żyć. Możliwe, że przyczyną było przebyte w dzieciństwie zapalenie stawów.
Przez ostatnie lata ból się nasilił, mimo że dbałam o stopy np. kupowałam tylko wygodne buty. O pięknych szpilkach mogłam tylko pomarzyć.
Moje stopy bolały coraz bardziej i były coraz szersze. Haluks nie wystawał jakoś nadzwyczajnie mocno, ale jednak wystarczająco, żeby mieć problem ze znalezieniem dość szerokich butów, które nie powodowałyby ucisku.
Moje stopy bolały coraz bardziej i były coraz szersze. Haluks nie wystawał jakoś nadzwyczajnie mocno, ale jednak wystarczająco, żeby mieć problem ze znalezieniem dość szerokich butów, które nie powodowałyby ucisku.
Niedawno zaczęłam szukać informacji o haluksach, jak sobie radzić z bólem, gdzie kupować buty... aż w końcu postanowiłam poszukać lekarza specjalizującego się w chorobach stóp i tak oto trafiłam na mojego lekarza.
Nie podaję tu namiarów, ponieważ mieszkam w Niemczech, więc adres mojego lekarza nikomu w Polsce się nie przyda ;) Gdyby jednak tego bloga czytał ktoś z Niemiec, to proszę wysłać zapytanie, to chętnie podam namiary.
Znalezione w sieci: