piątek, 4 marca 2016

Operacja haluksa

Operacja! 
Nadszedł długo oczekiwany dzień. (jak się przygotować do operacji haluksa : klik )
Piątek 4.03.2016.
W szpitalu miałam się stawić na 8.00 rano, będąc na czczo, bo operacja miała być w pełnej narkozie.
Mąż mnie przywiózł i czekał ok. godziny,  po czym musiał wrócić do domu, bo miał zaprowadzić najmłodszego synka do przedszkola.
Niestety biurokracja jest nieunikniona nawet w szpitalu 😩 Trochę się nasiedziałam.
Dopiero ok. 10.00 trafiłam do mojej sali. Miła pani pielęgniarka przyniosła mi "seksowną" piżamkę i majteczki 😂, które miałam ubrać.
O godzinie 11.00 miałam połknąć dwie kapsułki uspokajające.
Przebrałam się więc, położyłam do łóżka i połknęłam kapsułki.
Kapsułki zaczęły działać, bo nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Nagle poczułam, że moje łóżko się rusza. Z ledwością otworzyłam oczy. Moje łóżko czekało na windę. Jechałam na salę operacyjną.
Tam najpierw dostałam 3 różne kroplówki.
Trochę to trwało. Udało mi się dojrzeć zegar. Była godzina 15.00
Wreszcie pojawił się mój lekarz. Zagadał mnie chwilę. Strasznie się bałam i cała się trzęsłam.
Wreszcie dostałam maskę na twarz, a do wenflona podano mi narkozę.  Odpłynęłam...

Sama operacja trwa około godziny do dwóch.  

Obudziłam się około godziny 19.00
Nie czułam bólu. Bardzo mnie to ucieszyło. Tyle się naczytałam na różnych forach, że sama nie wiedziałam czego się spodziewać.
Przyszedł mój lekarz. Powiedział, że operacja się udała, mimo że była bardziej skomplikowana niż się spodziewał. Zaplanował metodę Chevron, ale w trakcie operacji okazało się, że konieczna będzie jeszcze metoda Akin (czyli wyprostowanie palucha poprzez wycięcie w kości i wkręcenie śruby) . Tak czy siak wszystko poszło dobrze. Wręczył mi zdjęcie rtg i wyszedł.


Nie mogłam się napatrzeć na to zdjęcie. Miałam w stopie 3 śruby. Pojawiły się obawy, jak zareaguje mój organizm, czy będę mogła mieć te śruby na zawsze, czy może po paru miesiącach trzeba będzie je wyjąć....
Póki co, miałam za sobą operację, której tak strasznie się bałam. Noga pięknie zabandażowana, więc nie musiałam się obawiać, że zobaczę coś przerażającego. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz